poniedziałek, 21 września 2015

Liam|Rozdział 2





 Rozdział dedykuję Domi Nice :)
Rozdział 2
- Wstawaj- wrzasnął Liam. Ed obserwował go z przerażeniem w oczach. Po kilku latach działania jako anioł ciemności, Liam odkrył w sobie zło i rządzę zemsty. W końcu znalazł czas, żeby wyrównać rachunki, ze starymi znajomymi.
- Liam, proszę, nie…- wyjąkał Ed. Liam uśmiechał się do niego z kpiną. – Obiecuję, że nie pójdę z tym na policję jak mnie zostawisz- Liam i jego koledzy, którzy przyglądali się całej tej sytuacji z boku ryknęli śmiechem.
- Chcesz pozwać osobę, która od dobrych siedmiu lat nie żyje?- Payne uniósł brew. Ed wybuchnął płaczem.
- To tylko zły sen- wychlipał do siebie. Liam uśmiechnął się jeszcze szerzej.
- Owszem, ale na jawie- wymierzył Eddy’emu prawego sierpowego.- I jak się czujesz kiedy to ofiara ma nad tobą przewagę?
- To były żarty…- oberwał po raz kolejny.
- Dzień w dzień przez dwa lata?!- ryknął Payne- Przez was bałem się wychodzić z własnego pokoju! Nie jeden raz miałem ryzyko zapaści, aż w końcu zmarłem!- Harry odchrząknął.
- Nie zapominaj, że jesteśmy umówieni. Pospiesz się- powiedział znudzony.
- Idźcie już z Zayn’em- odpowiedział- Ja do was dołączę- lokaty wraz z mulatem opuścili dom Ed’a. Liam wyciągnął broń, odbezpieczył i wymierzył w czoło chłopaka. Eddy zaszlochał.
- Proszę nie…- Liam przez chwilę się wahał. Nienawidził tego chłopaka ani jego kumpli. Ale jednak kiedy patrzył w oczy Ed’a dostrzegł w nich lęk, jaki widział u siebie, kiedy kilka lat temu patrzył w lustro. Westchnął i opuścił broń. Ed załkał.
- Daruję ci życie…- zobaczył nadzieję malująca się na twarzy przeciwnika- Ale co masz do zaoferowania?
- Weź sobie wszystko co tylko chcesz! Naprawdę! – Liam popatrzył na Ed’a jak na idiotę.
- Jestem aniołem i mam o wiele lepsze rzeczy niż ty będziesz miał przez całe swoje życie. Ale mam pewien pomysł….- zrobił małą demolkę i wybrał numer na policję. Przedstawił się wymyślonym nazwiskiem i podał adres- Mamy tu wariata. Proszę jak najszybciej przyjechać – i się rozłączył- Oni już zrobią z tobą porządek. A jeśli dowiem się, ze im zwiałeś- popatrzył na niego znacząco.
- Nie ucieknę, obiecuję!- I Liam wyszedł, kierując się do baru, w którym był umówiony z chłopakami i jakimiś lalusiami
                                                      ***
Przeżył szok. Jedna z dziewczyn była ładna, ale nie w jego typie. Natomiast drugą był oczarowany. Miała jasną cerę, niebieskie oczy i rude loki, opadające jej do połowy pleców. Miała na sobie idealnie dobrany strój, podkreślający jej kształty. Przedstawiła się jako Emily. Była bardzo nieśmiała co bardzo go zaintrygowało, ponieważ taka dziewczyna powinna kipieć pewnością siebie. Przez całe spotkanie nie spuszczał jej z oczu. Już od tamtego dnia wiedział, że będzie dla niego kimś więcej. No i była. Ona w końcu pokazała mu kim Liam Payne jest naprawdę i to odmieniło jego życie na lepsze.
 -----------------------
Jeszcze dwa rozdziały( będzie spoiler ostrzegam tych co nie czytali) , epilog i koniec :/ Fajnie by wszyscy komentowali, nn do czwartku ;p 

2 komentarze: